Seksowna kuzynka i trzepanko na plaży.

Opowiadanie Erotyczne

Seksowna kuzynka

Mieszkam w dość atrakcyjnej miejscowości wczasowej, więc w sezonie letnim mam często zarówno odwiedzimy znajomych, jak i rodziny. Oczywiście tej bliższej i dalszej. Pewnego sierpniowego dnia zapukała do drzwi moja kuzynka, która niespodziewanie postanowiła mnie odwiedzić. Nawet się ucieszyłem, młoda atrakcyjna dziewczyna zawsze cieszy oko w domu. To była całkiem dobra odmiana od ciotek, dziadków i kolegów. W tych dniach miałem urlop więc takie towarzystwo było idealne. Sandra była znacznie młodsza od mnie miała 23 lata i nadal zwariowane pomysły, ale była wesoła uśmiechnięta, co wpływało pozytywnie na mnie.

Najlepsze Opowiadania Erotyczne

Rano wpadliśmy na plażę, ale oczywiście nie wybrałem plaży dla turystów, tylko podjechaliśmy samochodem w miejsce, które było dość dziewicze i mało znane. Rozłożyliśmy się na ręcznikach, a ja podziwiałem jej nieskazitelne młode ciałko, ale też wspaniałą pogodę, na jaką trafiliśmy.

-nasmarujesz mnie – spytała, podając krem z filtrem.

Leżała obok, w dwuczęściowym stroju kąpielowym.

-ach, ta młodość – pomyślałem z zachwytem.

Jej pytanie wyrwało mnie zamyślenia.

– tak, oczywiście.

Ukląkłem przed nią i nalałem na jej plecy krem.

– zimny! Nie możesz ogrzać na ręku?

– ok – odparłem i zacząłem rozsmarowywać krem na jej plecach.

– rozepnij mi stanik proszę.

Rozpiąłem z pewnym trudem, bo zapięcie było jakieś dziwne, ale dałem radę. Rozsmarowywałem krem po całych plecach. Oparta była na łokciach więc zerkałem trochę na jej piersi, które było trochę widać po rozpięciu stanika.

– jeszcze nogi i pupę proszę.

– ok – odpowiedziałem lekko poddenerwowany.

Ta sytuacja trochę mnie podniecała, więc martwiłem się, żeby nie zauważyła mojego podniecenia. Niestety czym bardziej moje dłonie zbliżały się do jej jędrnej pupy (która w skąpym bikini była mało osłonięta), tym bardziej wzmagało się moje podniecenie. Ciężko było się mi opanować. Kiedy skończyłem szybko położyłem się na kocu, by nie zauważyła czasem, że moje spodenki zwiększyły objętość.

– posmarować teraz Ciebie?

– nie trzeba – odparłem grzecznie bojąc się, że w końcu zobaczy moje podniecenie. Chciałem się wyciszyć, jakby nie było, to była moja

kuzynka, więc czułem się tym bardziej zawstydzony.

– słońce jest niebezpieczne, posmaruje Cię tylko zapnij mi stanik.

Musiałem wstać, ale nie bardzo miałem na to chęć. Czułem, że mi po prostu nadal kutas stoi więc mogłaby to zobaczyć.

– albo nie. Przecież tu nikogo nie ma, więc mogę być toples.

Mówiąc to wstała, ujrzałem jej piersi w całej okazałości. To zdecydowanie mi nie pomogło do opanowania swoich popędów.

Rany i co teraz – pomyślałem.

Sandra zaczęła smarować moje plecy. Było bardzo przyjemnie, jednak próbowałem opanować podniecenie, więc nie mogłem czerpać przyjemności z tej czynności. Częściowo udało mi się. Niestety po chwili kutas ponownie stanął. Czułem jej dłonie przy moich pośladkach, jak bardzo blisko są mojego przyrodzenia, a do tego jej nagie piersi, na które nie dało się nie zerkać. Przeżywałem ciężkie chwile, ale co miałem zrobić przecież to kuzynka. Kiedy skończyła i położyła się obok, odetchnąłem z ulgą. Opalaliśmy się w milczeniu z 20 minut, moje podniecenie opadało. Pełny relaks. W końcu Sandra przerwała milczenie.

– posmarujesz mnie z przodu? Tak mi się fajnie leży.

Co miałem powiedzieć? Głupio odmówić, jednak w chwili, kiedy wstałem i zobaczyłem ją z nagimi piersiami, podniecenie wróciło. Przykucnąłem przed nią maskując znów sterczącego kutasa. Zacząłem smarować jej ramiona, brzuch unikając oczywiście jędrnych piersi.

– piersi też poproszę.

  Powiedziała to z przymkniętymi oczami. Nic nie odpowiadając skierowałem dłonie w kierunku zgrabnych cycuszków. Smarując poczułem, że jej sutki twardnieją, ulżyło mi. Mniej już wstydziłem się mojego podniecenia, ją mój dotyk również podniecał. Kiedy skończyłem szybko położyłem się obok, chyba niczego nie zauważyła. Podziękowała i zerknęła na mnie.

– dlaczego opalasz dalej plecy? Spalisz się, dawaj teraz przód ja Cię posmaruję.

Co miałem robić? Zresztą miała rację, za długo opalałem plecy. Obróciłem się starając wcześniej tak ułożyć kutasa, żeby moje podniecenie było najmniej widoczne. Sandra kucnęła obok i pochyliła się nad moim ciałem. Spoglądałem na jej nagie piersi, które były tuż obok mojej twarzy. Jak ja bym je chętnie posmakował – pomyślałem. Moje ciało na tą myśl zareagowało mocno i mój fiut sterczał w spodenkach tak widocznie, że ciężko było tego nie zauważyć. Sandra jakby tego nie widziała smarowała nadal moje ciało i opowiadała z dużym zachwytem o pobycie tutaj. Kiedy zbliżyła się do mojego podbrzusza jej palce weszły lekko pod gumkę spodenek, a ja poczułem, jak ocierają się o mojego kutasa. To były tylko ułamki sekund, ale podniecenie mocno wzrosło. Sandra jakby nie poczuła, że właśnie otarła się palcami o mój „sprzęt” balsamowała dalej. Kiedy wydawało się, że już kończy, nagle włożyła rękę w moje spodenki.

– Co z tym zrobimy?

– a co chcesz zrobić?

Wyprostowała się lekko rozglądając się na około.

– bzyknąć się tu nie bzykniemy, mało ludzi, ale jednak trochę ich jest.

Mogę dyskretnie Ci zwalić. Chcesz?

– tak – odparłem skrępowany.

Sandra wyciągnęła rękę z moich spodenek i położyła się obok, bokiem bardzo blisko mnie. Ponownie sięgnęła ręką do mojego krocza. Ja również się obróciłem bokiem w jej stronę. Z daleka wyglądało to na konwersację i tak miało to wyglądać. Zsunęła mi lekko spodenki, wzięła kutasa w dłoń i zaczęła go trzepać. Robiła to szybko i sprawnie. Spoglądałem na nią podniecony, jej nagie piersi podskakiwały od ruchu jej dłoni. Wiedziałem, że dużo więcej mi nie trzeba, bym się spuścił. I już po 3 minutach wystrzeliłem wprost na ręcznik Sandry. Jeszcze przez chwilę bawiła się moim kutasem, który zaczął opadać. Bez słowa ze swojej torebki wyciągnęła chusteczki higieniczne i wytarła ze spermy swoją dłoń, a następnie delikatnie wytarła mojego kutasa. Kiedy pozbyła się spermy z naszych ciał i ręcznika spojrzała kokieteryjnie i spytała:

bzykniemy się dziś wieczorem?

– tak, chętnie.

– Super.

Położyła się na ręczniku i zamknęła oczy.

Dodaj komentarz

dwadzieścia + 17 =